Po pandemii koronawirusa rynek musiał przyjąć kolejny ciężki cios, jakim jest wojna w Ukrainie. Dlatego ceny rosły, rosną i będą rosnąć - co do tego eksperci są zgodni. Dotyczy to nie tylko mieszkań z rynku pierwotnego, ale też "używanych" M, a także najmu. Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments, mówi w rozmowie z nami, że są scenariusze, w których ceny mieszkań przestaną rosnąć, ale są to na tyle apokaliptyczne wizje, że "nie chciałby ich sobie nawet wyobrażać". - Będzie dobrze, jeśli ceny będą rosły wolniej, niż nasze pensje. To będzie ta długo wyczekiwania normalizacja - mówi ekspert.