Dożyliśmy przedziwnych czasów. Skończył nam się sezon grzewczy naznaczony podwyżkami cen choćby gazu i energii. Z drugiej strony przed nami sezon - jeśli ziszczą się zapowiedzi rządu - bez surowców z Rosji. A to oznacza jedno: kolejne podwyżki.
Czy forma ogrzewania znajduje swoje odzwierciedlenie w cenach nieruchomości? Czyli jeśli właśnie teraz szukamy naszego wymarzonego mieszkania albo budujemy dom, to warto przychylniejszym okiem spojrzeć na alternatywne formy ogrzewania, inne niż narażony na wahania cen gaz ziemny lub paliwa stałe, choćby węgiel czy pelet? O tym rozmawiamy z Karoliną Klimaszewską z serwisu Otodom.