Są dzieci, które zamierają z zachwytu, gdy widzą morze - bo przez lata znały je tylko z filmów.
Są dzieci, które jedzą zupę, drugie danie i deser tą samą łyżką - bo nikt ich nie uczył, jak korzystać ze sztućców.
Są dzieci, które ukradkiem napychają kieszenie chlebem w stołówce - bo chcą się najeść na zapas.
Marek Feruga z Fundacji Muszkieterowie nie raz się już wzruszał, gdy odwiedzał kolonistów. Jest przekonany, że każde dziecko potrzebuje wspaniałych wakacji. Tyle, że przybywa rodzin, których nie stać na opłacenie kolonii. Dlatego Fundacja Muszkieterowie od pięciu lat organizuje kolonie dla setek najbardziej potrzebujących dzieci. "Nasza zasada jest taka, żeby przygotować takie kolonie, na które chcielibyśmy posłać własne dzieci" mówi Marek Feruga w rozmowie z Agnieszką Urazińską.