- Przekonaliśmy się, że demokracja jest cenna. Demokracja jest krucha. I w tej godzinie, moi przyjaciele, demokracja przetrwała - powiedział tuż po zaprzysiężeniu 46. prezydent USA Joe Biden. Objął urząd mimo uporczywych prób podważania jego wygranej przez Donalda Trumpa, które dwa tygodnie temu doprowadziły do szokującego ataku tłumu na Kapitol. W przemowie, do której szykował się przez prawie 50 lat swojej kariery politycznej, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Biden skupił się na wezwaniach do zakopania podziałów w kraju. Przekonywał, by "przestać krzyczeć, połączyć siły" i "obniżyć temperaturę" sporów, które wstrząsają Ameryką. Co czeka nowego prezydenta USA? Bartosz T. Wieliński rozmawia z Maciejem Czarneckim, korenspondentem "Gazety Wyborczej" w Stanach Zjednoczonych. Więcej odcinków na https://wyborcza.pl/podcast