Sobotni atak Hamasu na Izrael zbiegł się w czasie z urodzinami Władimira Putina. Metaforycznie prezydent Federacji Rosyjskiej otrzymał prezent od organizacji funkcjonującej w Strefie Gazy. Rosja może skorzystać na wojnie w Izraelu poprzez odwrócenie uwagi świata od wojny z Ukrainą oraz wzrost ceny ropy naftowej. Ponadto Kremlowi zależy na osłabieniu Izraela, strategicznego sojusznika USA na Bliskim Wschodzie.
"Rosjanie w umiejętny sposób grają o sympatię świata arabskiego" - mówi Wojciech Konończuk, dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich.