W maju policja przesłuchiwała studentów Uniwersytetu Śląskiego w obecności prawnika Ordo Iuris w sprawie byłej już wykładowczyni Ewy Budzyńskiej. Budzyńska na zajęciach mówiła, że "osoby homoseksualne to coś gorszego", czy "stosowanie antykoncepcji jest zachowaniem aspołecznym". Po skardze studentów została ukarana naganą przez rzecznika dyscyplinarnego. Teraz prokuratura zwróciła się do Uniwersytetu Śląskiego o kolejne 20 nazwisk do przesłuchań, tym razem studentów, którzy nie podpisali pisma przeciwko Budzyńskiej, ale po prostu uczestniczyli w ich zajęciach. O sprawie rozmawiamy z rektorem Uniwersytetu Śląskiego prof. dr hab. Ryszardem Koziołkiem.