W najważniejszym akcie prawnym w Polsce – Konstytucji RP – określenie "zwierzęta" nie pada ani razu. Jest w niej jedynie mowa o ochronie środowiska. Noblistka Olga Tokarczuk przyznała niedawno na spotkaniu z czytelniczkami i czytelnikami "Gazety Wyborczej", że najwyższy czas to zmienić. Czy wpisanie zwierząt do konstytucji to realny scenariusz i co oznaczałby w praktyce? Jak obecny system chroni zwierzęta, dlaczego człowiek jest prawnie „właścicielem”, a nie „opiekunem” zwierząt i jak zakaz ich zabijania ma się do polowań? Paula Szewczyk rozmawia z rzeczniczką ds. zwierząt przy Polskim Towarzystwie Etycznym i prawniczką Karoliną Kuszlewicz. Więcej odcinków na https://wyborcza.pl/podcast