W Pekinie rozpoczynają się właśnie chyba najdziwniejsze zimowe igrzyska w historii: organizowane w czasach omikronu, w reżimie sanitarnym, w kraju, w którym obowiązuje polityka zamykania całych miast po wykryciu dosłownie kilku przypadków koronawirusa. Jak pandemia wpłynie na igrzyska i ich wyniki? I czy po pięciu zimowych olimpiadach, z których Polacy przywieźli medale, teraz czeka nas impreza, na której każdy polski medal będzie wielkim sukcesem? - Chiny od letnich igrzysk w 2008 r. bardzo się zmieniły. Wtedy chciały się pokazać światu z jak najlepszej strony, teraz uważają się za mocarstwo i wizerunek mają w nosie - uważa Radosław Leniarski, dziennikarz sportowy Wyborcza.pl. Na podcast zaprasza Marcin Wesołek. Więcej podcastów na https://wyborcza.pl/podcast. Piszcie do nas w każdej sprawie na listy@wyborcza.pl