Jest pomysł, by po koronawirusie opodatkować pracę zdalną - jako luksus, który nie jest dostępny dla każdego. To ciekawy pretekst, który uświadamia nam, że świat po koronawirusie nie będzie taki sam. Nie tylko w wyniku procesów, które widać już teraz, ale też w efekcie zmian, pomysłów, decyzji, które nastąpią. A nastąpią na pewno.
Oczywiście: pytanie "co będzie po", obok niepokoju, ma też wątek związany z nadzieją: chociażby na to, że to "po" jest już w zasięgu wzroku. Ale czy naprawdę? A jeśli będzie szczepionka, ale nie wszyscy będą chcieli się zaszczepić? Poza tym: sama szczepionka nie oznacza, że wszystko powróci do normy. Więcej: ta norma to będzie coś zupełnie innego niż standard, który znamy.