Żartował pan premier dużo w mijającym tygodniu, wyzłośliwiał się również. Ale i kilka razy przegiął. Tych "przeginek" do Listy nie proponujemy bo, skoro pan premier nie chce, ktoś o kulturę polityczną i kulturę słowa dbać musi. Do tego zestawu bon-motów dochodzi też porcja bełkotu, ale na szczęście: nie tylko.
Do premier dołącza niemal „pewniak” z ubiegłego tygodnia, czyli fragment audycji „Wybory w TOKu”, w którym politycy opozycji nadziwić się nie mogli, że prezydent nie czyta ustaw a ten, który postanowił go bronić, robi to tak głupio.
Słuchajcie, głosujcie, możecie też pisać: lista@tok.fm