Ona chciała przerwać ciążę: miała 22 lata, była bez pracy, bez mieszkania, bez wsparcia. One chciały zmienić prawo. I zaproponowały, że będą ją reprezentować w sądzie. 22 stycznia 1973 roku amerykański Sąd Najwyższy wydał wyrok w najsłynniejszej sprawie, która znalazła się na jego wokandzie: Roe v. Wade. Stosunkiem 7 do 2 uznał, że prawo do aborcji mieści się w konstytucyjnym prawie do prywatności. Przekonała go 26-letnia prawniczka, dla której był to pierwszy proces.
Powódka nie nadawała się - w latach 80. i 90. - na sztandary ruchu pro-choice. Była kobietą z klasy robotniczej, której życie nie rozpieszczało, mówiła za dużo i niezbyt gramatycznie, no i była lesbijką. To znalazła sobie ruch, który przyjął ją z otwartymi ramionami - i szczodrymi portfelami.
W dzisiejszym odcinku podcastu Herstorie Wysokich Obcasów Katarzyna Wężyk i Natalia Waloch opowiadają o Normie McCorvey, bardziej znanej jako Jane Roe.