Zamiast parobka można wysłać w pole robota. Ten ostatni zrobi zdjęcia, pobierze próbki roślin i gleby oraz - jeśli trzeba - punktowo użyje środka owadobójczego, żeby chronić plony. Globalny rynek robotów rolniczych jest wart blisko 12 mld dol. rocznie i jest areną walki takich gigantów jak Yamaha, Deere & Co. i całej armii startupów. Wśród tych ostatnich jest krakowska spółka Hugo Green Solutions, która buduje własny łazik rolniczy. To uniwersytecki spin-off, czyli firma, która się zrodziła z uczelnianych projektów rozwojowo-badawczych Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie. Tomasz Czech, prezes firmy Hugo Green Solutions opowiada Vadimowi Makarence z firmy Statista o tym jak przebiegał proces przekładania wiedzy naukowej na produkt, z jakimi wyzwaniami mierzy się startup oraz w czym pomaga mu uczelnia. Więcej tekstów i rozmów o przyszłości znajdziesz w najnowszej edycji programu "Jutronauci": https://wyborcza.pl/jutronauci