Coraz więcej miast na świecie zmaga się z dotkliwymi skutkami upałów. Problem stał się na tyle poważny, że w urzędach pojawia się nowe stanowisko: chief heat officer, czyli główny urzędnik ds. upałów. Ateny jako pierwsze zdecydowały się na taki krok, gdy w zeszłym roku temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza utrzymywały się przez 63 dni, a powyżej 40 stopni przez 46 dni. Podobne stanowisko stworzył również Paryż. Co robią urzędnicy ds. upałów? Jak Warszawa stawia czoła rosnącym temperaturom i czego jeszcze niedawno nie robiła? Czy potrzebuje specjalnego stanowiska? Vadim Makarenko z firmy Statista rozmawia o tym z Magdaleną Młochowską, dyrektorką koordynatorką ds. zielonej Warszawy.
Więcej tekstów i rozmów o przyszłości znajdziesz w najnowszej edycji programu "Jutronauci": https://wyborcza.pl/jutronauci